0 In Tanzania

Kolory Tanzanii / Colours of Tanzania

Każdy kraj ma swoje osobliwości. Sytuacje, które sprawiają, że zatrzymujemy się na chwilę, by zapamiętać każdy szczegół i wsłuchać się w najsubtelniejszy dźwięk. Momenty, które mają tę cudowną właściwość, że potrafią wprawiać w zachwyt i  zadziwienie. A dać się nieustannie zadziwiać to jedna z największych przyjemności podróżowania. Tanzania zadziwiała mnie czymś niemalże każdego dnia.

  1. Dzień w czasie suahili rozpoczyna się z chwilą wschodu słońca, czyli o godzinie 6.00 rano, a nie o północy. Godzina pierwsza to nasza godzina siódma. Aby otrzymać czas suahili, należy odjąć sześć godzin od godziny czasu urzędowego. Typowy zegar suahili wygląda jak europejski zegar odwrócony “do góry nogami”. Na samej górze jest cyfra 6 (tam, gdzie zwykle dwunasta), natomiast godzina 12 jest na samym dole. Dobrze o tym wiedzieć, kiedy umawiamy się na spotkanie, by upewnić się, że obie strony posługują się tym samym typem zegarka.

    Zegar suahili

  2. W języku suahili nie ma słowa “nie”, używane powszechnie “hakuna, hamna, hapana” nie oznaczają ” nie”, ale “nie ma”. Ze względu na bliskość psychiczną i fizyczną między ludźmi, mieszkanie blisko siebie i niemożliwość życia poza wspólnotą, wykształcono system komunikacji, w którym nie ma miejsca na mówienie “nie”. Trzeba używać takich słów, aby odpowiedź była negatywna, bez użycia słowa “nie”.
  3. Hadzabe, którzy są jednym z nielicznych już plemion łowców-zbieraczy na Ziemi, żyją w szeroko pojętej zgodzie z naturą. Niezwykłe zachowanie w ich obecności wykazują na przykład lwy. Lew po zjedzeniu upolowanej przez siebie zwierzyny z reguły kładzie się w pobliżu zdobyczy. Jeśli natomiast wyczuwa obecność Hadzabe, odchodzi, zostawiając cześć mięsa po to, by podeszli i wzięli resztę mięsa dla siebie.
  4. Przysmakiem członków plemienia Hadzabe jest miód. Niestety czasem bywa trudno im go dostrzec, ponieważ znajduje się wysoko na drzewach. Z pomocą przychodzi natura. Wyobraźcie sobie, że istnieje ptak, który potrafi wyczuć miód i śpiewem zaprowadzić wprawnych słuchaczy do drzewa, na którym znajduje się ten słodki przysmak.
  5. Afryka ma swoje tempo. Nikomu się nie spieszy. Bo i po co? Wszystko, co ma się wydarzyć i tak w końcu się wydarzy. Ulubione powiedzenie mojego tanzańskiego przyjaciela to „Kidogo Kidogo”, co znaczy „Powoli, powoli”. No bo gdzie tak gnać? Dokąd? Dla Europejczyka przyzwyczajonego do tego, że wszystko dzieje się pod dyktando zegarka, taki stan rzeczy bywa nie do wytrzymania. Wytrąca z równowagi, odbiera poczucie bezpieczeństwa. Dla mnie na początku był lekko irytujący. No bo jak tu się z kimś umówić na spotkanie, skoro z góry wiadomo, że nie odbędzie się ono o czasie? Ale zgodnie z zasadą, że jeśli nie możesz czegoś zmienić – pokochaj to lub zostaw, wybrałam to pierwsze. Zatopiłam się w afrykańskim spokoju i do dziś, w chwilach, kiedy czuję, że doba jest za krótka, powtarzam sobie jak mantrę: „Spokojnie, powoli. Kidogo Kidogo”.
  6. „Mzungu” to Europejczyk w języku kiswahili. Generalnie jest to popularne określenie na białych, bardzo często używane szczególnie przez dzieci. A tak w ogóle, à propos poprawności politycznej: tutaj nikt się tym za bardzo nie przejmuje – biały jest biały, czarny jest czarny.
  7. Transport publiczny w Tanzanii obsługują minibusy zwane daladala. Te stosunkowo niewielkie pojazdy mają pewną niemal magiczną właściwość. Ich pojemność wydaje się rozszerzać w nieskończoność w zależności od potrzeb. Ile osób mieści się do pojazdu przeznaczonego dla około 10 osób? Tyle ile się wepchnie albo ile zostanie upchniętych. Oczywiście nie funkcjonuje nic takiego jak rozkład jazdy. Daladala odjeżdża dopiero wtedy, kiedy pęka w szwach, a po drodze i tak znajduje się miejsce dla nowych pasażerów.
  8. Szacunek społeczności do osób starszych był do niedawna tak wielki, że nie można było starcowi zwrócić uwagi, jeśli na przykład miał brudne ubranie. Zamiast mówić o tym wprost …. śpiewano pieśń o kimś, kto właśnie się ubrudził.
  9. Imię danej osoby, zwłaszcza to plemienne bywa czasem otaczane takim szacunkiem, że zaprzestaje się jego używania, gdy dana osoba zostaje rodzicem. Od tego momentu zamiast używać imienia, zaczyna się mówić “mama Adama” czy “tata Tarika”.
  10. Tanzania bije mnóstwo rekordów atrakcji turystycznych: największy obszar chroniony, najwyższa góra w Afryce – Kilimandżaro, największe jezioro – Jezioro Wiktorii, najgłębsze jezioro – Tanganika.
  11. Najnowsza wiadomość, zupełnie niezwykła, jest taka, ze niektóre słonie w Tanzanii rodzą się bez kłów. To odpowiedź natury na masową rzeź tych wspaniałych zwierząt. Niestety Tanzania przoduje w tym procederze. Trzymajmy więc kciuki za matkę naturę!
  12. W Tanzanii znajduje się siedziba i centrum szkoleniowe jednej z najciekawszych organizacji pozarządowych APOPO HeroRAT. Czym zajmuje się fundacja? Szkoleniem wielkoszczurów gambijskich. Wielkoszczury osiągają wielkość do pół metra i wagę do 1,5 kilograma. Mają świetny węch i są niezwykle inteligentne, dlatego świetnie nadają się na… saperów. Szczury te szkoli się do wykrywania min lądowych. Ich stosunkowo niewielka waga pozwala im na spokojnie poruszanie się po zaminowanym terenie. Do tej pory szczury z APOPO i ich opiekunowie przeczesali wiele kilometrów kwadratowych terenu w Kambodży, Mozambiku, Tajlandii, Angoli i rozbroili 1500 min. Niektóre szczury są też szkolone do wykrywania gruźlicy, w czym okazują się skuteczniejsze i szybsze od lekarzy. Takiego szczurzego sapera można adoptować przez stronę internetową APOPO HeroRAT.

 

You Might Also Like

No Comments

Leave a Reply